wtorek, 3 maja 2011

Torcik herbatnikowo-czekoladowy

Witam!
Zapewne wiele z Was oglądało relację ze ślubu księcia Williama i Catherine Middleton. Ja również nie mogłam tego przegapić. Z zapartym tchem wyczekiwałam sukni Kate. Mam tylko jedno określenie - przepiękna. Ale...bardzo byłąm ciekawa jaki tort weselny będzie miała Młoda Para. Okazało się, że torty były dwa. Pierwszy tradycyjny, warstwowy a drugi przygotowany na specjalne życzenie księcia - tort herbatnikowy z czekoladą.
Poszperałam trochę w internecie i okazało się, że ten torcik nie jest taki trudny do zrobienia. Wzorowałam się na przepisie z www.gimmetherecipe.com

Oto przepis:
110g gorzkiej czekolady (min 70% kakao)- rozpuszczonej na parze
110g drobnego cukru (może być puder)
110g miękkiego masła
1 jajko
225g herbatników pokruszonych na małe kawałki
200g czekolady na polewę (gorzkiej lub mlecznej)





Masło należy ubić aż stanie się puszyste, następnie powoli dodawać cukier i ubijać aż sie wszystko połączy. (następnym razem chyba spróbuję cukru pudru, gdyż czułam kryształki cukru w cieście).
Teraz kolej na czekoladę - powoli wlewamy ją do masy i ubijamy mikserem.
Jajko należy najpierw lekko roztrzepać a następnie dodać do masy czekoladowej. Na koniec dodajemy pokruszone herbatniki. Ja chyba miałam troche za duże kawałki i potem nie chciały mi się ładnie ułożyć w tortownicy.
Przekładamy do tortownicy ugniatając łyżką dosyć mocno, żeby nie było zbyt dużych 'dziur' w naszym torciku. Jak widać nie udało mi się dokładnie tego wygłaskać przez te za duże kawałki ciastek.
Gotowe ciasto trzeba wstawić do lodówki na kilka godzin lub do zamrażalnika na ok 45min. Po tym czasie delikatnie przekładamy torcik spodem do góry na kratkę do ciast. Polewamy rozpuszczoną czekoladą i ponownie schładzamy aż wszystko ładnie zastygnie. Ja użyłam czekolady mlecznej, ale następnym razem użyję gorzkiej. Sheila z www.gimmetherecipe.com wierzch polała rozpuszczonymi batonikami Mars i Galaxy a boki obłożyła czekoladowymi ciasteczkami.
A oto końcowy rezultat. Bardzo pyszny. Jest to dosyć słodki torcik, którego raczej nie da się zjeść więcej niż jeden kawałęk. A wierzcie mi, ja jestem ogromnym łasuchem... Ale na pewno zrobię go jeszcze nie raz!
Smacznego!!!!

1 komentarz:

  1. Hmm,wygląda apetycznie i jest łatwy w zrobieniu-czyli coś dla mnie.Oczywiście polecam też mój blog.

    OdpowiedzUsuń